niedziela, 27 grudnia 2015

Produkty Avon godne uwagi - cz.2 pielęgnacja i zapachy



Hej:-)
Zapraszam Was na drugą część poświęconą kosmetykom firmy Avon. Przedstawię dziś kosmetyki pielęgnacyjne, a także zapachy, które najbardziej przypadły mi do gustu. Zapraszam do czytania! :-)


Na początek zacznę od kosmetyków z najlepszej wg mnie serii Avonu – Planet SPA

Jest to seria pielęgnacyjna do twarzy, ciała i włosów. Szczególnie zachwyciły mnie dwie kompozycje zapachowe Thailand lotus flower (Tajski Kwiat Lotosu) oraz Egyptian Secrets with Water Lily extract (seria z ekstraktem z lilii wodnej). Z pierwszej serii przetestowałam Mus do ciała, Peeling a także Olejek do masażu. Wszystkie produkty sprawdziły się u mnie świetnie i z pewnością kiedyś jeszcze do nich powrócę.

Seria z ekstraktem z lilii wodnej ma równie cudowny zapach. Obecnie używam Kremu do rąk i stóp – jest rewelacyjny. Świetnie nawilża, ładnie pachnie, nie jest zbyt tłusty. Krem kupiłam za ok. 10-12zł.

 
Z serii Planet SPA świetnie sprawdzają się u mnie również maseczki do twarzy. 

Pierwsza to Nawilżająca maseczka do twarzy ze śródziemnomorską oliwą z oliwek. Stosuję ją kiedy czuję, że moja skóra pragnie nawilżenia. Maseczkę nakładam  na 20 minut, po czym zmywam. Skóra jest świetnie nawilżona. Zapach niekoniecznie mi odpowiada, ale czego się nie robi dla pięknej skóry :-) 


Kolejną maseczką, równie często stosowaną jest Odświeżająca maseczka do twarzy z kwiatem frangipani i trawą cytrynową. Maseczkę nakładam na całą twarz po czym czekam, aż zaschnie na skórze (ok. 5 minut), następnie zmywam ją. Ma bardzo przyjemny orzeźwiający zapach. Oprócz uczucia odświeżenia sprawia, że skóra jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku. 


 Ostatnią z maseczek, które posiadam jest Głęboko oczyszczająca maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego. Jest to produkt rewelacyjny, który stosuję zazwyczaj tylko w strefie T, kiedy widzę nadmierne przetłuszczanie skóry bądź wypryski. Sprawdza się bardzo dobrze. Widzę, że moja skóra jest oczyszczona, napięta i w zdecydowanie lepszym stanie. Wszystkie maseczki można nabyć w promocji już za ok. 10zł.

 
Z serii Planet SPA posiadam także Peeling enzymatyczny z chińskim żeń-szeniem. Jest on dla mnie doskonały, gdyż jestem posiadaczką cery wrażliwej, dlatego nigdy nie stosuję zwykłych ziarnistych peelingów. Idealnym rozwiązaniem są dla mnie delikatne peelingi enzymatyczne, które nie podrażniają wrażliwej skóry tylko delikatnie ją złuszczają. Produkt można kupić za ok. 10-15zł. 

Kolejną serią Avonu, którą uwielbiam jest seria kosmetyków pielęgnacyjnych do stóp Foot works. Z tej serii szczególnie polecam peelingi, których zużyłam już niezliczone ilości. Ładnie złuszczają martwy naskórek i sprawiają, że skóra stóp jest miękka i zadbana. Są różne kompozycje zapachowe, więc każdy może wybrać coś dla siebie. Obecnie posiadam Pedikiur doskonały, a także Złuszczający peeling do stóp, który szczególnie sobie chwalę. Cena w promocji to ok. 7-8zł. 

Z serii Foot works polecam także kąpiele do stóp. Obecnie posiadam Kojącą kąpiel do stóp Cynamon i Pomarańcza. Zapach jest niesamowity, bardzo kojarzący się z minionymi świętami. 

 Na lato szczególnie polecam Spray chłodzący do stóp Sorbet z papai, a także nowość, która niedawno weszła do oferty czyli Musującą piankę chłodzącą do zmęczonych stóp. Obydwa kosmetyki rzeczywiście chłodzą! Dają wrażenie wypoczętych i świeżych stóp, co jest ważne szczególnie latem. 

Bardzo dobrym kosmetykiem z serii Foot works jest także Sztyft zapobiegający otarciom stóp. Produkt ten testowałam wiele razy i nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze miałam wielki problem z otarciami stóp, szczególnie w trakcie upalnego lata. Nie wiem jak ten sztyft to robi, ale faktycznie można cieszyć się stopami bez odcisków :-)



Rewelacją w pielęgnacji firmy Avon jest także Krem do pielęgnacji skórek. Wspaniale zmiękcza i nawilża skórki, dzięki czemu łatwiej można je odsunąć. Sprawia, że paznokcie wyglądają na zadbane. Cena to ok. 10-15zł.



Avon posiada również w swojej ofercie świetny produkt jakim jest Serum na zniszczone końcówki włosów. Myślę, że jest to produkt doskonale znany i lubiany. Podczas stosowania zauważyłam, że moje końcówki zdecydowanie dłużej pozostawały w dobrym stanie. Nie rozdwajały się, co przy prawie codziennym prostowaniu włosów jest bardzo ważne. Z pewnością w przyszłości kupię je ponownie. W promocji serum można kupić już za ok. 11zł.

 Kolejnym świetnym kosmetykiem Avonu jest Peeling do ciała Dazzling Moments. Kocham go za cudowny zapach, a także świetną formułę. Jest to peeling dość gęsty, drobnoziarnisty. Rewelacyjnie wygładza skórę sprawiając, że jest gładka i miękka w dotyku. Do tej pory nie miałam lepszego peelingu dlatego serdecznie go polecam. Można go kupić już za ok. 10zł. 


Teraz pora na najładniejsze moim zdaniem zapachy Avonu.

 Moim  numerem 1 od zawsze jest zapach Today z serii Today, Tomorrow, Always. Zapach bardzo elegancki i intensywny, szczególnie uwielbiany przeze mnie zimą i jesienią. Utrzymuje się praktycznie cały dzień.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: biały pieprz, frezja, sok z kaktusa Saguaro
nuta serca: strelicja królewska, budleja, hibiskus, jaśmin
nuta bazy: hinduski sandałowiec, mleczko cedrowe, jedwabne piżmo, woda różana. 

Kolejnym moim ulubionym zapachem jest Treselle. Równie mocny i bardzo zmysłowy, kwiatowy zapach, utrzymujący się prawie cały dzień. Jego również polecam szczególnie zimą i jesienią.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: pieprz, lukrecja
nuta serca: tuberoza, lotos, róża
nuta bazy: piżmo, irys, orchidea.

Od czasu do czasu używam również wody perfumowanej Rare Pearls. Zapach ten uwielbiam, jednak przy dłuższym stosowaniu szybko mi się nudzi. Bardzo intensywny, wręcz może się dla niektórych wydawać „dusznym” i ciężkim zapachem. Jest to jednak jeden z moich ulubionych zapachów, gdyż dość długo się utrzymuje i jest bardzo intensywny. Jak dla mnie idealny na sezon jesienno-zimowy. W tym roku zrezygnowałam z pełnowymiarowej buteleczki i sprawiłam sobie jedynie perfumetkę.
Nuty zapachowe:
nuta głowy:  brazylijskie drzewo różane, pieprz, śliwka i biały miód
nuta serca: magnolia
nuta bazy: piżmo, drzewo sandałowe i paczula.


Zapachem, do którego powracam bardzo często jest Little Black Dress. Uważam, że jest to bardzo elegancki dość intensywny zapach. Nie utrzymuje się zbyt długo, ale mimo to bardzo go lubię. Najczęściej używam go wiosną lub latem.
nuta głowy: afrykański imbir, kolendra, cyklamen
nuta serca: różowa peonia, gardenia, ylang-ylang, kwiat księżycowy
nuta bazy: drzewo mleczne, japońska śliwka, piżmo. 

Chętnie poznam jakie są Wasze ulubione kosmetyki pielęgnacyjne firmy Avon ?? 
Do następnego :*

1 komentarz: